sobota, 16 lutego 2013

3."... To wszystko będzie twoje ... "

 Minęło trochę czasu od prezentacji dzieci Ahadiego i Uru... książęcych braci...
Nad ranem na Lwiej Skale słońce wlewało swoje promienie do jednej z jaskiń , była to siedziba władców tej całej krainy , wewnątrz jaskini leżała lwica z dwoma lwiątkami które się ciągle biły dla zabawy
- Taka przestań skakać na Mufase ... Muffy uspokójcie się.. lwiątka dalej się bawiły , aż w końcu ich matka nie wytrzymała i odgrodziła synów
- Zdecydowanie macie charaktery po ojcu...
Nagle do jaskini wszedł lew o złotej sierści i czarnej grzywie
 - Taka.. Muffy... chodźcie odezwał się lew , a lwica niechętnie puściła synów mówiąc
 - Będziesz miał z nimi kłopoty...
 - Będziemy grzeczni tato... odpowiedzieli obaj synowie władców na co ich matka pokręciła głową z rezygnacją , Ahadi razem z dziećmi wyszedł z ich jaskini i skierował się na szczyt Lwiej Skały
 usiadł tam a wiatr rozwiewał jego grzywę
Lew dumnie popatrzył na obu synów i powiedział zwracając się do jasnego
 - Mufaso... to co znajduje się najbliżej wodopoju... tamte miejsca daleko od tego ciemnego... to wszystko będzie twoje ... a to ciemne miejsce i ziemia wokół tego ... należy do ciebie Tako
 - Czyli obaj będziemy władać tatusiu ? zapytał nieśmiało brązowy samczyk
 - Tak synu...  w trójkę zbiegli z Lwiej Skały radośnie się bawiąc , król wziął Mufasę na grzbiet a Taka zaczął za nimi biec , próbując złapać ogon ojca
- Dobrze chłopcy... muszę załatwić parę spraw a wy idźcie się bawić... lew położył się żeby Mufasa zszedł z jego grzywy i odbiegł
- Taka ? idziemy na wodopój ?
 - Jasne Muffy !! zawołało lwiątko i razem pobiegli w stronę trawy i drzew , kiedy byli na miejscu zaczęli się bawić , Taka przewrócił Mufase i zawołał

 - Ha !! jeden dla księcia Taki
 - Miałeś farta.. lwiątko wstało i po chwili Taka znowu na niego wskoczył
- Kocham cię braciszku.. wiesz ? zapytał Mufasa
 - Wiem.. ja ciebie też kocham Muffy lwiątka wstały i po napiciu się wody obaj ruszyli na Lwią Skałę
Nastała już noc ...  a w jaskini władców Uru i Ahadi niepokoili się o dzieci
 - Dlaczego ich zostawiłeś są jeszcze mali..
 - Nic im nie będzie... powiedział Ahadi
 - Mamo ! Tato ! wróciliśmy zawołały lwiątka wchodząc do jaskini , od razu zostali wzięci przez rodziców w łapy i zaczęła się im kompiel
 - Tato przestań jestem czysty !! wołał Taka próbując uciec od ojca
 - Takuś.. uspokój się i daj się umyć ojcu.. bierz przykład z brata.. powiedziała Uru
 Na co odezwał się Mufasa
 -  Taka zamknij oczy i czekaj aż tata przestanie.. wyrywanie się nic ci nie da... i tak cię umyję...
 Po kilku minutach obaj byli czyści a więc zostali wypuszczeni , obaj przytulili się do siebie i tak zasnęli....

Wiem długo nie było notek... ale nie miałam pomysłów.. ale powróciłam wreszcie z nocią :)

Pozdro dla :
Sheza 
  Thatu 
         Damu 

4 komentarze:

  1. Cześć !
    Bardzo fajny rozdział. Czekam na następny.
    Sayorii

    OdpowiedzUsuń
  2. Braterksa "Miłość"? Nie wiem jak to mogę ująć xd
    Ale fajnie, że to tak się toczy. Muffy, Taka są dobrzy i jest wspaniale.
    Rozdział fajny, czekam na next.
    Aha i dzięki za pozdro. Również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne, ja piszę o tym samym a potem będzie blog o Mheetu bracie Nali.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że ta przerwa się skończy, bo chcę wiedzieć co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń